Choć Tomasz Kammel przebywa obecnie na wakacjach w Kanadzie, uważnie śledzi wydarzenia polityczne w kraju. Kojarzony raczej z branżą rozrywkową prezenter postanowił zabrać głos w sprawie zmian w sądownictwie. Z jego wpisu zamieszczonego na jednym z portali społecznościowych widać, że sprawa ta nie daje mu spokoju.
"Czy demokracja jest możliwa jeśli polityka ma bezpośredni wpływ na sąd? Czy może wtedy istnieć trójpodział władzy? Czy bez niezawisłych sądów demokracja może ustąpić miejsca dyktaturze?"– pyta na Instagramie Tomasz Kammel. Prezenter sam odpowiada sobie na zadane pytania: "Historia pokazuje, że może". I dodaje: "Ja tego nie chcę, i przez to nie mogę dziś zasnąć mimo urlopu na drugim końcu świata".
Zauważając, iż naprawa sądów jest niewątpliwie potrzeba i ważna, zaznacza że nie może się ona odbywać kosztem utraty demokracji. "Nie ryzykujmy tego. Kochani, musimy żyć w wolnym kraju. Nikt w Europie nie wie o tym lepiej niż my, bez względu na sympatie prawe, lewe czy środkowe" – kończy swój wpis Tomasz Kammel.
instagramCzytaj też:
Była dziennikarka TVP o kulisach swojego zwolnienia. "Telewizja pożegnała się ze mną bez znieczulenia"Czytaj też:
"Otóż rzygam tym". Mocny wpis Hołowni nt. reformy sądownictwa