Ankietowanych poproszono, aby spośród obecnych polityków opozycji wskazali najlepszego kandydata na premiera w sytuacji, gdyby jesienią 2019 roku Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę.
26 proc. wskazało na Władysława Kosiniaka-Kamysza (PSL), po 16 proc. na Roberta Biedronia i Pawła Kukiza (Kukiz'15), a 10 proc. – na Grzegorza Schetynę (PO). Na kolejnych miejscach znaleźli się Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej (4 proc.) i lider SLD Włodzimierz Czarzasty (3 proc.).
25 proc. badanych przez IBRiS wybrało odpowiedź "trudno powiedzieć".
Bardzo ciekawie wyglądają wskazania według elektoratu. I tak np. sympatycy PiS widzą w roli premiera Kukiza (47 proc.), a wyborcy PO – Kosiniaka-Kamysza (42 proc.) Według badania 100 proc. elektoratu Ruchu Narodowego widzi w fotelu szefa rządu Schetynę, a sympatycy Teraz – Kosiniaka-Kamysza.
W komentarzu do wyników sondażu "Rzeczpospolita" podkreśla, że opozycja stoi przed wyzwaniem – i to na progu podwójnej kampanii wyborczej, która "rozstrzygnie o losach Polski na następne kilkanaście lat".