Ewa Podleśna chciała zamówić Mszę w intencji ofiar Żołnierzy Wyklętych. – Stwierdziliśmy, że ktoś sobie chce zrobić happening – powiedział ks. Bogusław Kowalski.
Okazało się, że po niedzielnej Mszy św. o godz. 11.00 Elżbieta Podleśna zaatakowała słownie zebranych w zakrystii. – Druga kobieta, której nie znam zaczęła robić zdjęcia, ale ludzie nie dopuścili do tego, ponieważ były tam dzieci. Po gorszących krzykach w zakrystii, kobieta wyszła – relacjonował proboszcz.
Przypomnijmy, że "Do Rzeczy" ujawniło, iż wzrosła liczba gróźb wobec kapłanów oraz przypadków nękania osób duchownych różnych wyznań. Oficjalne statystyki, do których dotarło „Do Rzeczy”, nie oddają pełnej skali zjawiska, ponieważ poszkodowani często nie zgłaszają takich spraw funkcjonariuszom.
Czytaj też:
Zaszczuć księdza