Poszukiwany listem gończym Marek Falenta ma do odbycia karę 2,5 roku więzienia w związku z aferą taśmową. W ostatnim czasie za kratki próbowała go doprowadzić policja, ale bez skutku. Biznesmen zniknął.
"Super Express" pisze, że w poszukiwania Falenty włączył się Krzysztof Rutkowski. Detektyw twierdzi, że biznesmen ukrywa się za granicą.
– Ekipa ode mnie pojechała na kołach do miejsca gdzie może przebywać poszukiwany, ja dolatuję samolotem. W wypadku, gdy będziemy mieli jakieś informacje, natychmiast poinformujemy o tym właściwą jednostkę policji w państwie, gdzie prowadzimy działania – powiedział w rozmowie z gazetą Rutkowski.
Jego biuro detektywistyczne wyznaczyło nagrodę w wysokości 50 tys. zł za pomoc w schwytaniu poszukiwanego biznesmena – czytamy na stronie internetowej "SE".
Marek Falenta to jedyna osoba, która po aferze podsłuchowej została skazana na bezwzględne więzienie. Dwóch kelnerów skazano na 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywny. Trzeci nie został ukarany w ogóle. Nakazano mu zapłatę 50 tys. zł na cel społeczny.
Krzysztof Rutkowski w PRL przez kilka lat służył w Milicji Obywatelskiej. Był też w warszawskim oddziale ZOMO. W 2001 r. wszedł do Sejmu z list Samoobrony i został posłem. Współpracował z TVN przy produkcji serialu "Detektyw". W związku ze swoją działalnością detektywistyczną miał liczne problemy z prawem.
