Narodowy Bank Polski podał w środę, że po marcu zysk netto sektora bankowego wynosił 6,21 mld zł.
Przychody odsetkowe w okresie czterech miesięcy 2022 r. wyniosły 28,84 mld zł (wzrost o 82,9 proc. rok do roku), zaś koszty odsetkowe – 5,81 mld zł (wzrost o 330,8 proc. w skali roku).
Przychody z tytułu opłat i prowizji w tym okresie wzrosły w skali roku o 16 proc. do 7,95 mld zł, zaś koszty z tytułu opłat i prowizji wzrosły o 20,8 proc. do 1,74 mld zł.
Koszty administracyjne w styczniu-kwietniu br. zwiększyły się o 18 proc. r/r i wyniosły 14,33 mld zł.
Utrata wartości lub odwrócenie utraty wartości z tytułu aktywów finansowych niewycenianych według wartości godziwej ze skutkiem wyceny odnoszonym do rachunku zysków i strat (odpisy) wyniosła 2,08 mld zł w okresie styczeń-kwiecień 2021 r. (spadek o 8,8 proc. r/r) – podał NBP.
Rząd przedstawi nowy wskaźnik oprocentowania kredytów
Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda powiedział w poniedziałek, że jesienią rząd zaproponuje nowy wskaźnik oprocentowania kredytów, który miałby zastąpić WIBOR. Doprecyzował, że stanie się tak w sytuacji gdy do września lub października rynek nie zaproponuje zamiennika WIBOR-u, który jest bardziej realny i odpowiada wartości pieniądza międzybankowego.
Projekt ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, który znajduje się obecnie na etapie prac sejmowych zakłada zastąpienie WIBOR-u innym wskaźnikiem, który obniży wysokość rat kredytowych.
NBP podnosi stopy procentowe. Za nami ósma podwyżka z rzędu
5 maja Rada Polityki Pieniężnej podniosła główną stopę procentową z 4,50 do 5,25 proc. Konsensus rynkowy przewidywał podwyższenie stopy referencyjnej o 100 pb, choć część analityków nie wykluczała większej podwyżki. Była to ósma podwyżka stóp z rzędu od października 2021 r.
Narodowy Bank Polski podnosi stopy procentowe ze względu na rekordową inflację, która w maju według wstępnych szacunków GUS wyniosła 13,9 proc. w skali roku i jest najwyższa od ponad 20 lat. Bank centralny i rząd uważają, że ceny rosną głównie z powodu wojny na Ukrainie wywołanej przez Rosję.
Cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. z możliwością odchylenia do 1 pkt proc. w górę lub w dół.
Czytaj też:
Prof. Modzelewski: Obywatel może zbankrutować, ale bank nie. Prawda?Czytaj też:
Frankowicze kontra Bank Millenium. Sąd wydał wyrok