Wczoraj Koalicja Obywatelska rozpoczęła nową akcję mobilizacyjną pod hasłem #SilniRazem. Komentatorzy i politycy innych partii zwracają uwagę, że do tej pory tym hashtagiem posługiwali się internetowi hejterzy, publikujący napastliwe i wulgarne wpisy. Politycy KO nie wycofują się jednak z kampanii, jednocześnie krytykując hejt jaki ich zwolennicy stosują używając #SilniRazem.
Wina PiS-u?
– Minister Michał Dworczyk (szef KPRM – red.) zarzucił Koalicji Obywatelskiej, że jest szerzony hejt, bardzo nieprzyjemne wypowiedzi pod hasztagiem „SilniRazem” w sieci – mówiła Dominika Wielowieyska, pytając o sprawę Barbarę Nowacką.
Polityk nie odpowiedziała jednak na pytanie, ale pochwaliła osoby wspierające Koalicję Obywatelską. – Jest grupa fantastycznych osób, które postanowiły jakiś czas temu się skrzyknąć i pomóc opozycji, udostępniając nam swoje płoty, balkony. Piszą do nas, podają nasze Tweety – mówiła Nowacka. – PiS jak zwykle zobaczył, że coś dobrego się dzieję więc postanowił wstawić swoich trolli i to wszystko rozwalić – tłumaczyła dalej polityk.
Nowacka zwróciła się też bezpośrednio do szefa KPRM, radząc Michałowi Dworczykowi, aby nie zajmował się niegrzecznymi i wulgarnymi treściami pod hasztagiem „SilniRazem”, ale „prawdziwymi problemami”. – Hejtem w Ministerstwie Sprawiedliwości, w urzędach publicznych pod ich rządami, hejtem, który płynie z mediów publicznych. Niech zobaczą (minister Dworczyk i inni krytycy KO – red.) co tam się wyprawia, jakie tam mówią rzeczy o ludziach i przestaną zajmować się obywatelami i obywatelkami, które wspierają opozycję – wyliczała Nowacka.
– Wiem, że oni się boją, oni się boją potwornie, że przerżną te wybory – dodała polityk.