Robert Winnicki był gościem porannej rozmowy na antenie Radia ZET. Jednym z poruszonych tematów była ewentualna współpraca Konfederacji z Prawem i Sprawiedliwością. Prezes Ruchu Narodowego przyznał, że byłaby ona możliwa, jednak po spełnieniu określonych warunków.
– Jeśli PiS będzie chciał chronić życie od poczęcia, jeśli zmieni swoją politykę wobec Polaków na Kresach Wschodnich, jeśli zatrzyma napływ imigrantów do Polski, to współpraca jest możliwa, ale raczej przy konkretnych ustawach – podkreślił.
Poseł pytany był także, czy dojdzie w Sejmie do bójki pomiędzy Januszem Korwin-Mikkem a Dominikiem Tarczyńskim z Prawa i Sprawiedliwości. – Mam nadzieję, że nie, bo zdaje się, że pan Dominik Tarczyński jednak nie ma zdolności honorowej, więc może jednak nie będzie stosował kodeksu Boziewicza – odparł. – Zdaje się, że pan Tarczyński kłamał na temat pobierania uposażenia publicznie, mówił, że nie bierze a jednak się okazało, że bierze, tak że to jest temat… Nie, ja mam ogromną nadzieję, że jednak Sejm będzie miejscem debaty merytorycznej, a nie takich happeningów i awantur – dodał.
Winnnicki przyznał, że po tej kadencji Sejmu jest naprawdę zmęczony tym, "jak mało udało się tam dyskutować na tematy poważne, chociażby tematyka międzynarodowa, globalny układ sił, zmiany w gospodarce międzynarodowej, jak mało o tym… właściwie w ogóle o tym nie było dyskusji, a jak dużo było takiego przedszkola". – Tego naprawdę chciałbym uniknąć – podkreślił.
Czytaj też:
"Nie ma zdolności honorowych". Korwin-Mikke odpowiada Tarczyńskiemu