Premier Beata Szydło spotkała się dziś z pracownikami kopalni Brzeszcze oraz ich rodzinami. Następnie wzięła udział w tradycyjnym górniczym przemarszu. Z kolei w godzinach popołudniowych przybyła do Jaworzna, gdzie uczestniczyła w Akademii Barbórkowej.
– Za nami 12 miesięcy zmian w górnictwie. 12 miesięcy ciężkiej pracy, która bardzo często wymagała trudnych, niełatwych decyzji – przyznała szefowa rządu, którą cytuje portal 300polityka.pl. Jak mówiła, była to praca, której podjęli się ministrowie energii Tchórzewski i Tobiszowski przy współdziałaniu ze stroną społeczną i branżą górniczą.
Szydło podziękowała za ten rok pracy, podkreśliła to, co jak sama stwierdziła, mówiła już wielokrotnie: "Nie będzie silnej polskiej gospodarki bez silnego górnictwa". – Te wszystkie zmiany, które wprowadzamy, właśnie temu mają służyć. Dzisiaj najgłośniej krytykują te zmiany i krzyczą ci, którzy przez ostatnie 8 lat niczego dla górnictwa nie zrobili. Którzy nie przeprowadzili zmian, nie wprowadzili inwestycji, którzy mieli w ręku wszystkie narzędzia, żeby polskie górnictwo uratować. Dzisiaj stojąc pod bramą kopalni mówią i krytykują rząd, który realnie broni polskich górników – przekonywała.
Premier zapewniła, że jej rząd z drogi zmian i reform się nie wycofa, ponieważ są one potrzebne zarówno polskiej gospodarce, jak i górnictwu. – Jeżeli chcemy myśleć o nowoczesnym górnictwie, o tym, że to będzie branża przynosząca zyski polskiej gospodarce, ale gwarantująca przede wszystkim dobry rozwój regionowi śląskiemu, polskiej gospodarki, zabezpieczająca rodziny górnicze, to warto to zrobić. My te zmiany przeprowadzimy – zapowiedziała, wskazując że jej gabinet będzie pracował nad tym, aby polskie górnictwo było nowoczesne, ale także bezpieczne.