W środę Senat przyjął ustawę wprowadzającą dodatkową niedzielę handlową 6 grudnia. Przeciw głosowało pięciu senatorów PiS: Mieczysław Golba, Andrzej Pająk, Zdzisław Pupa, Rafał Ślusarz i Jan Maria Jackowski. – Prawdę mówiąc ręce mi już opadają. Nie wiem, czy dywanik cokolwiek pomoże – powiedział Terlecki o Jackowskim dziennikarzom. Dopytywany, czy nie widzi już dla niego miejsca w klubie PiS, odparł: – Coraz mniej.
W odpowiedzi Jackowski oświadczył, że czuje się prześladowany za pilnowanie zobowiązań programowych Prawa i Sprawiedliwości. Senator powiedział, że Terlecki powinien zostać odwołany z funkcji zarówno wicemarszałka Sejmu, jak i szefa klubu PiS, ponieważ "swoimi działaniami kompromituje Sejm i rząd".
Dziś o ten konflikt pytany był w programie WP Radosław Fogiel. – Faktycznie jest pewne nieporozumienie, różnica zdań, jeśli chodzi o pana senatora Jackowskiego a kierownictwo klubu. Ale, jak to najlepiej określił Ryszard Terlecki, taka jest specyfika senatora Jackowskiego, on bardzo lubi być w oku medialnego cyklonu – ocenia zastępca rzecznika partii.
Fogiel zapewnia, że PiS jest partią "ludzi bardzo empatycznych", którzy nie szukają zwady. – Mamy podstawowe reguły spisane w statucie partii i jeśli ktoś ich uporczywie nie przestrzega, ciągle ma zdanie inne niż ugrupowanie, przynależność do PiS-u obowiązkowa nie jest. Jeśli komuś jest tak bardzo nie po drodze, możliwość rozstania istnieje – podkreśla.
Czytaj też:
"Kamień z serca...". Jest reakcja PiS na decyzję prezydentaCzytaj też:
Oświadczenie majątkowe Kaczyńskiego. Wiadomo ile oszczędności ma prezes PiS