Jak twierdzą nasze źródła w Polsce Razem Jarosława Gowina wniosek o dyscyplinarne usunięcie Johna Godsona z grona członków partii ma pojawić się na piątkowym posiedzeniu prezydium PRJG. Powód? W środę, po debacie dotyczącej afery podsłuchowej zagłosował za udzieleniem wotum zaufania rządowi Donalda Tuska. To wywołało nie tylko lawinę kpin komentatorów, ale i burzę w kierownictwie partii Gowina.
– Z jednej strony mamy za mało posłów by się pozbawiać ważnej szabli. Z drugiej John chyba sam już się wykluczył. Nie pracuję nad wnioskiem o usunięcie Godsona, ale wiem, że taki wniosek będzie złożony – mówi nam osoba z kierownictwa Polski Razem. I sugeruje, że głosowanie Godsona za wotum dla Tuska było elementem politycznego dealu między posłem a PO.
W czwartek rano w prezydium Polski Razem trwało liczenie głosów członków władz partii, którzy byliby gotowi zagłosować za usunięciem Godsona z PRJG. Rozdzwoniły się telefony z pytaniem, „czy poprzesz wniosek” .
Paweł Kowal, przewodniczący rady krajowej Polski Razem Jarosława Gowina o sprawie wniosku dotyczącym jego partyjnego kolegi rozmawiać nie chce. Ale przyznaje
– W tej sprawie sami kompromitują się ludzie z obu stron politycznego sporu. Niestety Godson dołączył do tego grona – mówi Kowal.
Już po głosowaniu za wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska poseł John Abraham Godson na swoim facebookowym profilu napisał. „Miałem dylemat jak postąpić wiedząc, że ta decyzja może wpłynąć na moją dalszą aktywność polityczną, w tym jej zakończenie. Ale zadając sobie pytanie, co zrobiłby Jezus – nie miałem już wątpliwości. Serdecznie dziękuję za zrozumienie”
Po publikacji dorzeczy.pl John Godson napisał:
"W związku z pogłoskami, jakobym miał wrócić do klubu PO, uprzejmie informuję, że nie mam takich zamiarów. Jestem posłem niezrzeszonym i zamierzam poprzeć każdy rozsądny projekt bez względu na opcję, czy to Rządu czy opozycji."