Jak informuje CIR, posiedzenie rządu ma rozpocząć się o godzinie 21.00. Wcześniej premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda zdecydowali o zwołaniu posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Decyzje mają najprawdopodobniej związek z doniesieniami mediów o rosyjskich rakietach, które spadły na miejscowość Przewodów w województwie lubelskim. Jak dotąd polski rząd nie potwierdził tych informacji.
Podczas konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller poinformował jedynie o zaistniałej "sytuacji kryzysowej".
– W związku z zaistniałą sytuacją kryzysową, premier Morawiecki w porozumieniu z prezydentem Dudą zarządzili zwołanie spotkania w BBN z członkami Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych – powiedział Müller jednocześnie apelując o niepowielanie niepotwierdzonych informacji.
Rzecznik rządu przekazał, że wszelkie informacje dotyczące obecnej sytuacji zostaną przekazane opinii publicznej "po przedstawieniu informacji przez służby", które będą badały przyczynę wybuchów.
Wiadomo, że na miejsce zdarzenia udaje się wojewoda lubelski.
Rosyjskie rakiety
Tymczasem agencja Associated Press poinformowała, powołując się na źródła w amerykańskim wywiadzie, że wybuch w Przewodowie został spowodowany przez rosyjskie rakiety.
Miejscowość jest położona blisko granicy z Ukrainą. Rakiety miały zboczyć z kursu i uderzyć w terytorium Polski. Najprawdopodobniej pociski zostały wystrzelone w jednej z trzech serii masowego rosyjskiego ostrzału ukraińskich miast, do którego doszło we wtorek.
W jego wyniku na Ukrainie doszło do ogromnych przerw w dostawach prądu. Jak przekazał przedstawiciel kancelaria prezydenta Ukrainy, prawie 7 mln osób jest pozbawionych energii elektrycznej.
Czytaj też:
Potężny rosyjski atak rakietowy. Problemy ma nie tylko UkrainaCzytaj też:
Zmasowany rosyjski atak na Ukrainę. Jest komentarz z Białego Domu