Od kilku tygodni pod adresem prezesa Polskiego Związku Tenisowego Mirosława Skrzypczyńskiego padają kolejne oskarżenia o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad rodziną i trenowanymi zawodniczkami. Informacje jako pierwszy podał serwis Onet.
Do sprawy odniosła się w rozmowie z tym serwisem posłanka Lewicy Katarzyna Kotula, która jako dziecko miała być molestowana seksualnie przez Skrzypczyńskiego. Do wykorzystywania miało dojść, kiedy Kotula trenowała w klubie Energetyk Gryfino.
– Zamykał od środka drzwi i krzywdził nas (...) Za zamkniętymi drzwiami dotykał mnie po miejscach intymnych... po piersiach, pośladkach – opowiadała polityk w wywiadzie dla Onetu, nazywając znanego trenera "seksualnym predatorem".
Rezygnacja Skrzypczyńskiego
Prezes PZT konsekwentnie zaprzecza ustaleniom dziennikarzy. "Zarzuty w stosunku do mojej osoby przedstawione w tym artykule są nieprawdziwe" – napisał Skrzypczyński, w reakcji na artykuł opublikowany przez Onet.
W czwartek prezes PZT podał się jednak do dymisji.
Jak podano na Twitterze organizacji, "na posiedzeniu Zarządu Polskiego Związku Tenisowego, które odbyło się w dniu 24 listopada 2022 r. Pan Mirosław Skrzypczyński złożył oświadczenie o rezygnacji z pełnienia funkcji Prezesa Zarządu Polskiego Związku Tenisowego ze skutkiem natychmiastowym".
"Zgodnie z obowiązującym statutem PZT oraz powstałym z uwagi na rezygnację wakatem na stanowisku Prezesa Zarządu, Zarząd podjął także w głosowaniu tajnym uchwałę o wyborze nowego Prezesa Zarządu Związku. Nowym Prezesem Zarządu PZT został Pan Dariusz Łukaszewski" – czytamy w kolejnym wpisie PZT.
Kotula: To nie koniec, a początek tej historii
We wpisach na Twitterze Związek poinformował również, że Zarząd PZT podjął uchwałę o powołaniu zewnętrznej, niezależnej od Zarządu i pozostałych organów Związku, trzyosobowej komisji, której zadaniem będzie zbadanie wszelkich okoliczności dotyczących spraw związanych Mirosławem Skrzypczyńskim.
Decyzje PZT skomentowała Katarzyna Kotula, która wyraziła nadzieję, że sprawa zostanie wyjaśniona.
"Prezes PZT złożył rezygnacje ze stanowiska. Nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej, ale to nie koniec, a początek tej historii, która musi zakończyć się sprawiedliwością dla wielu tych którzy doznali krzywdy" – pisze posłanka.
"Mam nadzieję że to początek zmian. To już nie jest historia o mnie" – dodała polityk na Twitterze.
Czytaj też:
"Delegalizacja spowiedzi nieletnich". Hartman pisze o "sacropatologii"Czytaj też:
Włochy: Ujawniono raport dotyczący przestępstw seksualnych w Kościele