Najważniejsze dzieła jednego z najciekawszych polskich architektów znajdziemy w stolicy Ukrainy. Nad Wisłą jest mało znany, ale w Kijowie Władysław Horodecki ma nawet ulicę swojego imienia
Mało kto już pamięta, ale na przełomie wieków XIX i XX Kijów był niezwykle żywym ośrodkiem polskości na kresach. Spis ludności metropolii nad Dnieprem z 1897 r. wyliczał, że Polaków było tu 24,9 tys., czyli 8,5 proc. mieszkańców – głównie przedstawicieli szlacheckich elit kresowych. Polacy wydawali wtedy narodowy „Dziennik Kijowski” i bardziej liberalny „Głos Kijowski”. Działały Polskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” i polski teatr. (...)
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.