Poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Lisiecki opublikował na swoim Twitterze e-mail z pogróżkami. Jego nadawca podpisał się jako Tomasz Klim.
"Powinienem cię zamordować już dawno"
Lisiecki zapowiedział, że o groźbach pod swoim adresem powiadomi prokuraturę. Nadawca e-maila do posła PiS zaczął swoją wiadomość następująco: "Zostało Ci mało czasu. Lepiej szybko porzuć swoją karierę polityczną albo brutalnie cię oskalpuję przy pomocy noża grzybiarskiego. Za pomoc dla Ukraińców powinienem cię zamordować dawno, ale dajemy ci szansę".
Autor wiadomości do posła żądał, by ten w ciągu 72 godzin zniknął z życia politycznego, "potępił Ukrainę" oraz nie upubliczniał maila. Nadawca groził, że w razie nie spełnienia warunków zawartych w wiadomości, zadźga polityka "jak Żyda Adamowicza".
W e-mailu czytamy również: "Dodatkowo będę gwałcił twoje dzieci, psa, zwierzęta i udostępnimy w Darknecie. Wyrok wydany w imieniu autonomicznej terrorystycznej organizacji lolifox".
Jak podają dziennikarze Polskiego Radia 24, "Lolifox" to nazwa forum internetowego kojarzonego z rosyjską agenturą. W 2020 roku strona zniknęła z otwartego internetu. Nie wykluczone, że dalej funkcjonuje w darknecie.
Klim odcina się od sprawy
Redaktor naczelny Magazynu Payload Tomasz Klim na swoim koncie twitterowym zapewnił, że nie jest autorem e-maili z pogróżkami.
W 2017 roku wandale zniszczyli biura poselskie polityków PiS i Platformy Obywatelskiej. Lisiecki, którego miejsce pracy również zostało wówczas zdewastowane, mówił, że była to "pewnego rodzaju groźba". Na swoim Twitterze napisał, że "biura służą przede wszystkim lokalnej społeczności jako miejsce bezpłatnych porad prawnych".
Wandale zakleili zamki w biurze poselskim na Pradze-Południe w Warszawie, zaś w Nakle nad Notecią pomazali drzwi niebieską farbą.
Czytaj też:
Wandale obrzucili kamieniami biuro poselskie BłaszczakaCzytaj też:
Kolejne ataki na biura PiS. Wicepremier wprost o przyczynach agresji