Straż Graniczna podaje, że w sobotę 20 maja, do Polski (z terytorium Białorusi) próbowało nielegalnie przedostać się 81 osób. Zdarzenia monitorowali operatorzy bariery elektroniczna, imigranci zostali zatrzymani lub wycofali się w głąb terytorium Białorusi.
W komunikacie SG poinformowano, że nielegalni imigranci pochodzili między innymi z Maroka, Nigerii i Indii. Jedenaście osób na widok polskich patroli zawróciło na Białoruś – czytamy w komunikacie.
Funkcjonariusze z Placówki SG w Bobrownikach zatrzymali też za pomocnictwo obywatela Uzbekistanu, który przewoził siedmiu obywateli z Afganistanu.
Jak podaje Straż Graniczna, doszło też do niebezpiecznego incydentu, kiedy patrole SG zostały obrzucane kamieniami po tym jak udaremniły próbę przedostania się do Polski grupy 13 cudzoziemców. "Niektóre osoby w grupie były zamaskowane, posiadały radiotelefony. Nielegalna migracja cały czas jest wspierana przez służby białoruskie" – czytamy.
Od początku 2023 r. polsko-białoruską granicę próbowali nielegalnie pokonać migranci pochodzący z 43 krajów.
Białowieża: W stronę strażników granicznych poleciały patyki i kamienie
W ubiegły weekedn Straż Graniczna informowała o podobnym incydencie, kiedy imigranci przebywający po białoruskiej stronie zapory na granicy z Polską, rzucili w funkcjonariuszy SG kamienie i patyki.
Na swoim Twitterze Straż Graniczna opublikowała nagranie z zajścia, jakie miało miejsce w czwartek 11 maja w pobliżu Białowieży. Widać na nim, jak polscy funkcjonariusze wyciągają drabinę zza zapory między Polską a Białorusią. Następnie koczujący po białoruskiej stronie migranci, rzucili w nich gałęzie i kamienie. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
"Coraz częściej obserwujemy agresywne zachowania cudzoziemców, którzy atakują polskie służby, bo za wszelka cenę chcą osiągnąć swój cel – dostać się przez nasz kraj dalej do państw zachodnich Unii Europejskiej" – podano wówczas w komunikacie SG.
Czytaj też:
Ochojska wspiera inicjatywę Tuska. "NIE, dla kolejnych śmierci na granicy"Czytaj też:
Białoruś buduje fortyfikacje na granicy z Ukrainą. Powstały "zęby smoka"