Burza wokół wyborów samorządowych, zwłaszcza sposobu liczenia głosów i podania przez PKW ostatecznych wyników głosowania, spolaryzowała opinię publiczną. Po jednej stronie barykady znaleźli się prezydent, premier i politycy koalicji, wspierani przez większość medialnego mainstreamu. Po drugiej ‒ opozycja, ta systemowa (PiS, SLD) i kwestionująca pomagdalenkowe rozdanie (KNP, RN), ze skromnym zapleczem oddziaływania na opinię publiczną.
Ci ostatni ‒ spod znaku „odmętów szaleństwa” – postulują między innymi skrócenie kadencji i rozpisanie nowych wyborów do samorządów. Zapytaliśmy Polaków, czy wybory z 16 listopada należałoby więc powtórzyć. Z sondażu Homo Homini, którego wyniki „Do Rzeczy” publikuje jako pierwsze, wynika, że za tym wariantem opowiada się 26 proc. badanych, przeciwnego zadania jest zaś 66 proc. respondentów ‒ przy czym tych zdecydowanie odrzucających dogrywkę jest prawie cztery razy więcej od tych, którzy twardo popierają pomysł liderów PiS i SLD.
Nie ma zgodności z postulowanymi rozwiązaniami w elektoratach obu wymienionych partii. Na „tak” jest co drugi wyborca PiS, ale czterech na dziesięciu ma zdanie przeciwne. Dla SLD proporcje wynoszą odpowiednio 40 proc. do 60 proc. Wygląda na to, że pierwsze starcie o powyborcze dusze Polaków wygrała koalicja. Opozycji pozostaje jedynie nadzieja, że korzystna dla niej reakcja na wydarzenia z ostatnich dni będzie odłożona w czasie i da efekt w przyszłorocznych wyborach prezydenckich i parlamentarnych.
Sondaż Homo Homini z 21‒22 listopada br., próba n=1100, CATI