Bartłomiej Graczak współpracował z Telewizją Polską od 2016 r. Był reporterem "Wiadomości". Prowadził także programy informacyjne i publicystyczne na antenach TVP Info oraz TVP3. Odszedł z TVP w listopadzie, jeszcze przed zmianami, które nowe władze przeprowadziły w mediach publicznych. Teraz na YouTube pojawiła się zapowiedź jego nowego projektu.
Bartłomiej Graczak powraca z nowym projektem. Opublikował nagranie
"Po 11 latach pracy w dwóch ogólnopolskich telewizjach postawiłem wszystko na jedną kartę" – czytamy pod nagraniem na kanale Bartłomieja Graczaka na YouTube. W filmie dziennikarz zdradza, czym będzie jego nowy projekt. Ujawnia też datę premiery nowego społeczno-politycznego kanału.
– To nie będzie GraczakTV, choć na start, to rzeczywiście ja będę twarzą projektu. Nad finalnym efektem będzie pracował cały zespół ludzi, a w przyszłości, mam nadzieję, że niedalekiej, będzie to przestrzeń dla wielu twórców i wielu tematów – zapowiada dziennikarz. W nagraniu mówi również, że jego projekt nie będzie przeniesieniem telewizji do internetu. – Będziemy regularnie dostarczać interesujące materiały wysokiej jakości – podkreśla.
– Ruszamy odważnie z pięcioma różnymi formatami wideo. O sprawach krajowych i międzynarodowych będę rozmawiał z ekspertami, którzy swoim doświadczeniem gwarantują rzetelną wiedzę – zapewnia, dodając, że rozmowy z gośćmi będą długie i pozbawione cenzury. – W tych szczerych rozmowach nie będzie ani nagonki, ani lukrowania. Nie będzie też uprzedzeń, choć pewnie pojawią się niespodzianki – zaznacza Graczak.
Dziennikarz poinformował także, że na kanale pojawią się też jego autorskie komentarze, ale będą wyraźnie oddzielone od treści informacyjnych i nie będą miały na celu narzucenia odbiorcy tego, jak ma myśleć. Dodał, że kanał nie jest wspierany przez żadne siły polityczne.
Premierę kanału Bartłomiej Graczak zapowiedział na 1 marca.
Znany reporter odszedł z TVP. "Nie mam zamiaru błagać o przebaczenie"
W listopadzie Bartłomiej Graczak poinformował o zakończeniu współpracy z TVP Info oraz "Wiadomościami" TVP. – Zamierzam skończyć współpracę z TVP, ale nie rozstaję się z dziennikarstwem i mediami. Mam swoje plany, ale jest jeszcze za wcześnie, by o nich mówić – oznajmił dziennikarz w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
Niedługo później poinformował w mediach społecznościowych o swoich nowych planach zawodowych.
– Wrócę do pracy reporterskiej w terenie, pokazując sprawy warte nagłośnienia. Politykę i polityków pokażemy też z innej, niecodziennej strony. Projekt częściowo sfinansujemy sami, ale liczymy też na wsparcie widzów, którzy często dopytują, gdzie będą mogli mnie zobaczyć. Odpowiadam więc: na YouTube, już całkiem niedługo – zapowiedział. Opublikował też pierwsze wideo na TikToku.
"Nie aspiruję do tego, by mnie nagle łaskawością obdarzali ludzie Tuska, nie mam zamiaru się do Was łasić, błagać o przebaczenie i przyjęcie w Wasze szeregi. Chcę robić swoje media, na własnych zasadach i nikogo o nic nie prosić. To oczywiste, że gdy zaczynałem pracę w TVP i w jej trakcie, bliżej mi było poglądami do obozu konserwatywnego sprawującego władzę, tak jak ludziom z ekipy Sienkiewicza bliżej jest do obecnej władzy, czego redaktorzy Sygut, Sajór czy Czyż nie ukrywali przez lata. Chodzi o to jak się robi telewizję i czy można pracować zgodnie z własnymi przekonaniami. W dużej mierze mi się to udawało, ale niestety nie zawsze. Teraz wreszcie nie będę musiał iść na żadne kompromisy" – pisał z kolei na portalu X.
twitterCzytaj też:
Jest nowy dyrektor TVP3. Po latach wraca do Telewizji PolskiejCzytaj też:
"Udają, że nic się nie stało". Zwolniona prezenterka o nowych ludziach TVP