W 2020 roku zarząd Polskiego Radia odwołał Jakuba Strzyczkowskiego ze stanowiska dyrektora Trójki z powodu "naruszenia regulaminu i procedur wewnętrznych Spółki oraz przekraczania kompetencji i pełnomocnictw". Nowym dyrektorem anteny został wówczas Michał Narkiewicz-Jodko, który pełnił tę funkcję do marca 2021 roku. Od ponad dwóch lat pracował z kolei w archiwum Polskiego Radia. Teraz były szef rozgłośni z hukiem pożegnał się ze stanowiskiem.
"Potwierdzamy zakończenie współpracy z Panem Michałem Narkiewiczem-Jodko" – przekazała Wirtualnemedia.pl Justyna Szczurko z biura prasowego Polskiego Radia.
Michał Narkiewicz-Jodko dyscyplinarnie zwolniony z radiowej Trójki. Czeka na decyzję sądu
Okazuje się, że zwolnienie byłego szefa radiowej Trójki miało charakter dyscyplinarny, a powodem miało być naruszenie zakazu konkurencji.
– Z Polskim Radiem jestem związany od 25 lat. Byłem i odchodziłem – tak na zmianę. Teraz odszedłem, ale nie z własnej woli. Jest to dla mnie szokujące, że wcześniej nie dostałem nawet upomnienia, a nagle użyta została broń atomowa. Nie wiedziałem, że film fabularny jest konkurencją dla Polskiego Radia – przekazał w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Michał Narkiewicz-Jodko.
Były szef Trójki, oprócz pracy w archiwum Polskiego Radia, jest również jednym ze wspólników w firmie Wildfims odpowiadającej za produkcję filmową.
– Skupię się teraz na tym, co jest jedną z przyczyn mojego zwolnienia: na filmie fabularnym na podstawie książki Ossendowskiego "Zwierzęta, ludzie, bogowie". Pracuję nad tym projektem od 3 lat. To ma być produkcja polsko-brytyjsko-mongolska. Czekam także na wyrok sądu w sprawie mojego odwołania od zwolnienia dyscyplinarnego – podkreślił Wirtualnym Mediom.
Czytaj też:
Kabarety oficjalnie wracają do Polsatu. Będą duże zmianyCzytaj też:
Stanowski przerwał milczenie. Pokazał samochód od Stonogi