– Przegracie to wotum, tak jak przegraliście wybory, tak jak przegraliście tę wielką narodową grę o zaufanie Polaków. Pani minister Izabela Leszczyna będzie nadal wyciągała, wbrew wam, cały system ochrony zdrowia z bagna. Płacimy wszyscy za wielką cenę za osiem lat zwykłego złodziejstwa – przekonywał Tusk.
Zwracając się do przedstawicieli PiS, premier powiedział: – Macie tylko pieniądze na uwadze. Zawsze tak było, nawet jeśli chodzi o zdrowie Polaków. Na szczęście mamy dzisiaj kogoś, kto nie handluje respiratorami ani maseczkami. Kto naprawdę zajmuje się wyłącznie jednym: jak system zdrowia w Polsce naprawić, żeby mniej ludzi umierało, żeby Polacy byli zdrowi.
PiS chce odwołania minister zdrowia
Odwołania szefowej MZ chcą posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Według nich Izabela Leszczyna ponosi pełną odpowiedzialność za pogarszającą się sytuację w systemie ochrony zdrowia.
Tusk w trakcie swojego wystąpienia w Sejmie dziękował minister z KO. – Będziemy nadal panią wspierali, niezależnie od tego, co ta grupa cwaniaków i kombinatorów będzie na pani temat mówiła – oświadczył.
– Grupa ludzi tu zgromadzonych, która przez osiem lat wykorzystywała Ministerstwo Zdrowia i instytucje podległe Ministerstwu Zdrowia, cały system ochrony zdrowia dla kręcenia brudnych interesów – mówił szef rządu.
Tusk o Sójce: W tym jest jakiś upiorny przypadek
– Nie sądzicie, że jest jakiś upiorny przypadek w tym, że ten wniosek nieufności uzasadniany był przez takich polityków PiS jak pani minister Katarzyna Sójka, (która – red.) została zapamiętana przez wszystkich Polaków właściwie tylko z jednego. Wtedy, kiedy umierały kobiety na oddziałach położniczych w Polsce, to pani minister Sójka, jej reakcja na to polegała na tym jednym zdaniu: "zgony kobiet się zdarzały i zdarzać się będą" – powiedział Tusk.
Czytaj też:
Wotum nieufności wobec minister zdrowia. Sejm zagłosował