Morawiecki: Ta powódź cały czas tutaj jest

– Gdy powódź zabrała ludziom dorobek całego życia, obiecano im wsparcie – mówi narrator w nowym spocie opublikowanym przez Mateusza Morawieckiego. Następnie przypomniano wypowiedź Donalda Tuska z września 2024 roku: – Nikt nie zostanie sam z tym problemem, z takim problemem jak zalane mieszkanie.

– Dano im nadzieję na odbudowę domów, przyszłości, godności. Minęły jednak miesiące, a z tych obietnic nie zostało nic. Zamiast pomocy, mamy festiwal tematów zastępczych, ale polityczne rozgrywki nie zastąpią ciepła własnego domu, a puste słowa nie wypełnią lodówek, które kiedyś były pełne. Polacy, powodzianie potrzebują działania na już. Potrzebują silnego, sprawnego i sprawczego rządu, który potrafi pilnie reagować na kryzysy – wskazano w wideo.

– Tak, ta powódź cały czas tutaj jest – zaznacza były premier.

twitter

W niedzielę Morawiecki poinformował, że w poniedziałek po raz kolejny odwiedzi tereny po powodziowe. "Lądek Zdrój, 4 miesiące po powodzi. Zainteresowanie rządzących tysiącami poszkodowanych zniknęło wraz z wyjazdem kamer telewizyjnych. Jutro po raz kolejny będę na Dolnym Śląsku, by wesprzeć powodzian. Państwo abdykowało!" – przekonuje polityk PiS.

Narodowy Bank Polski oszacował koszty usuwania skutków powodzi

Koszty usuwania skutków tegorocznej powodzi wyniosą ok. 0,1 proc. PKB wobec ok. 0,2 proc. w przypadku powodzi z 1997 i 2010 r. – oszacował w listopadzie NBP.

Działania związane ze wsparciem oraz odbudową obszarów Polski dotkniętych powodzią we wrześniu br. Narodowy Bank Polski uwzględnił w swojej najnowszej projekcji.

Zgodnie z wstępnymi szacunkami NBP, koszty usuwania skutków tej katastrofy poniesione przez budżet państwa w br. mają wynieść ok. 0,1 proc. PKB, tj. będą niższe niż w 1997 i 2010 r. (0,2 proc. PKB). Obejmują one bezpośrednie wsparcie finansowe dla poszkodowanych gospodarstw domowych i prowadzących działalność gospodarczą oraz wydatki związane z działaniami służb na terenach powodziowych – czytamy w "Raporcie o inflacji".

Czytaj też:
Coraz drożej w sklepach. Ceny rosną z tygodnia na tydzieńCzytaj też:
Ubezpieczyciele zaniżają kwoty? Kierwiński interweniuje ws. powodzian