Niemcy ostrzegają podróżujących do Polski. Chodzi o zakaz fotografowania

Od czwartku (17 kwietnia) obowiązuje rozporządzenie ministra obrony narodowej, wprowadzające zakaz fotografowania obiektów wojskowych i infrastruktury krytycznej bez zezwolenia.

Jak tłumaczy MON, nowe przepisy mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa i umożliwienie służbom interwencję oraz nakładanie kar za nielegalne fotografowanie tych miejsc.

"Kto w przyszłości sfotografuje polskie mosty, może mieć problemy" – informuje niemiecki "Bild". "Każdy, kto zostanie przyłapany na robieniu zdjęć, może spodziewać się wysokiej grzywny lub nawet kary więzienia". "Urlopowicze uważajcie!" – ostrzega gazeta.

Zakaz fotografowania. Gdzie nie wolno robić zdjęć

Zakaz fotografowania dotyczy około 25 tys. obiektów – budynków, zakładów i sprzętu, w tym obiektów militarnych, mostów, tuneli, kolei, pociągów, lotnisk, portów, urzędów pocztowych, instalacji energetycznych oraz budynków rządowych.

"Bild" podaje, że w przypadku przyłapania na robieniu zdjęć pomimo zakazu skonfiskowany zostanie telefon komórkowy lub aparat fotograficzny takiej osoby, a także zostanie ona ukarana grzywną w wysokości do 20 tys. zł (około 4600 euro) lub pozbawieniem wolności od pięciu do 30 dni.

"Zakaz ma zastosowanie tylko wtedy, gdy oficjalny znak zakazu jest wyraźnie widoczny na budynku lub obiekcie ruchomym" – czytamy w tekście.

Nierealistyczne przepisy?

Portal Tagesschau niemieckiej telewizji publicznej ARD zwraca z kolei uwagę na głosy krytyki wskazujące, że nowe polskie przepisy są nierealistyczne, ponieważ "każdy w dzisiejszych czasach ma przy sobie smartfona, a prawdziwi szpiedzy i tak nie są rozpoznawalni w kamerach przed obiektami wojskowymi".

Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła powiedział w środę (16 kwietnia) dziennikarzom, że wprowadzenie tych przepisów było konieczne ze względu na rosnące zagrożenie ze strony obcych służb wywiadowczych.

Czytaj też:
Zakaz fotografowania, czyli powrót Peerelu