Spychalski był gościem Roberta Mazurka. Pytany o wynagrodzenie przyznał, że jako rzecznik głowy państwa finansowo wyjdzie gorzej, niż do tej pory. Jak wypomniał prowadzący, Spychalski będąc szefem spółki komunalnej w Tomaszowie Mazowieckim zarabiał 17 300 złotych, do tego 4 tysiące z umów zlecenia, otrzymywał też dietę radnego.
Teraz, jako rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy zarobi trzy razy mniej. „Takie są realia pracy w ministerstwach, w kancelarii. Nie powalają (…) Zawsze warto pracować dla Polski, jak pan widzi jestem w tym miejscu. Natomiast serdecznie zapraszam do Tomaszowa Mazowieckiego. Piękne miasto, urokliwe” – mówił rzecznik.
Błażej Spychalski został też zapytany o wpis w mediach społecznościowych, w którym wypomniał dziennikarzom, że mają niewłaściwych rodziców.
„To jest wpis sprzed prawie siedmiu lat. Ja w piątek od razu przekazałem, że jest mi przykro z tego powodu, że coś takiego kiedyś zrobiłem. Byłem młody, niedoświadczony” – tłumaczył się nowy rzecznik.
Błażej Spychalski rzecznikiem prezydenta został piątek. Zastąpił Krzysztofa Łapińskiego, który na początku ubiegłego tygodnia zrezygnował ze stanowiska.
Czytaj też:
Dudek: Potężna wpadka rzecznika prezydenta DudyCzytaj też:
"To jest prawdziwy powód mojej decyzji". Łapiński zabrał głos po rezygnacji