Skuteczna polityka historyczna

Kilka lat temu, gdy trwały przygotowania do uczczenia 150. rocznicy powstania styczniowego, znany historyk prof. Andrzej Nowak zaproponował ciekawą inicjatywę. Jednym z elementów uczczenia tej ważnej rocznicy miałoby być stworzenie imiennej listy uczestników powstania. Profesor motywował to m.in. tym, że wielu współczesnych Polaków chętnie do niej zajrzy, aby sprawdzić, czy nie znajdzie tam kogoś ze swoich przodków. Inicjatywa nie została przyjęta i czeka na lepsze czasy. Obchody rocznicy powstania styczniowego były całkiem huczne – uczestniczyły w nich najwyższe organy państwa, liczne samorządy i stowarzyszenia. Wydano sporo pieniędzy, ale dziś w zasadzie nic z tego nie zostało. Podobnie było z 50. rocznicą powstania warszawskiego, które – jak na swoje lata – też zorganizowano całkiem „na bogato”. W obu przypadkach było inaczej niż z obchodami 60. rocznicy powstania warszawskiego, którą świadkowie dość dobrze pamiętają, a to dzięki temu, że ich dalszym ciągiem była instytucjonalizacja pamięci – czyli powołanie Muzeum Powstania Warszawskiego. (...)