Treść naklejki pozostała tajemnicą do momentu pojawienia się tygodnika w sprzedaży. Powód? Kontrowersje wokół poprzedniej wlepki z hasłem: "Stefa wolna od LGBT". Sprawa wywołała falę oburzenia w środowiskach lewicowych i skończyła się w prokuraturze.
W środę ukazał się nowy numer "GP" z kolejną naklejką. Jest na niej Matka Boska Częstochowska i hasło: "Królowa Polski, stań w jej obronie".
"Nowa naklejka to przypomnienie Polakom o naszej godności i honorze. Nie trzeba być wierzącym, by czcić Maryję Królową Polski. Za Królową obrali ją sobie nasi przodkowie. Towarzyszyła nam w chwilach zwycięstw i upadku. Jest znakiem sprzeciwu wobec zła, szczególnie tego zła opisanego w Ewangelii" – pisze w komentarzu redaktor naczelny tygodnika Tomasz Sakiewicz.
Redakcja "GP" informowała wcześniej, że do ostatniej chwili chciała utrzymać treść naklejki w tajemnicy, bo "została uruchomiona machina blokująca sprzedaż tygodnika” oraz "cenzura prewencyjna".
W październiku kluby "Gazety Polskiej" w Stanach Zjednoczonych chciały zorganizować koncert w jednej z najbardziej prestiżowych sal koncertowych na świecie – Carnegie Hall w Nowym Jorku. Wydarzenie odwołano m.in. z powodu naklejek o LGBT.
Czytaj też:
Koncert "Gazety Polskiej" w USA odwołany. Powodem naklejki LGBT