KE zablokowała wypłatę ponad 7 mld euro dla węgierskiego rządu w ramach Funduszu Odbudowy. Środki miały być przeznaczone na odbudowę gospodarki po pandemii koronawirusa. Powodem ma być obawa, że przedstawiony przez Budapeszt plan wydatków nie zapewnia wystarczającej ochrony przed korupcją.
Decyzję unijnych urzędników w mocnych słowach skomentował europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki.
Jaki: Ostrzegałem
– Od dawna przestrzegałem przed tym, że oddawanie zbyt wielu kompetencji Unii Europejskiej sprawi, że w sposób nieobiektywny i niepolityczny będzie można zakręcać kurek pieniędzy Polsce czy Węgrom. Były osoby, które to przewidywały, były też takie, które to wyśmiewały. – powiedział polityk w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski.
Jak dodał jest mu przykro, że jego pesymistyczne scenariusz sprawdza się. Jakiego zapytano także, czy podobny los może spotkać Polskę.
– Mam nadzieję, że tak się nie stanie. Jestem w tej sprawie umiarkowanym optymistą – odpowiedział.
Czym jest Fundusz Odbudowy
Fundusz Odbudowy (Next Generation EU) jest odpowiedzią Unii Europejskiej na nowe zagrożenia i wyzwania, jakie spowodowała pandemia koronawirusa. Fundusz ma dwa główne cele: odbudowę i przywracanie odporności gospodarek UE na ewentualne kryzysy i przygotowanie na przyszłe, nieprzewidziane okoliczności.
Największą częścią Funduszu Odbudowy jest Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF – Recovery and Resilience Facility). W ramach tego pakietu Polska otrzyma w sumie 58,1 mld euro – prawie 23,9 mld euro w formie dotacji oraz 34,2 mld euro w pożyczkach. Czas na wykorzystanie tych pieniędzy rząd ma do 2026 roku.
Czytaj też:
Jaki: Tusk dostał zapewnienie od instytucji UE. Inaczej by nie wracałCzytaj też:
"Wstyd!". Patryk Jaki punktuje zachodnich polityków w PE