Czytał: Tomasz Knapik

Warszawiacy znają go z metra – nie wiem, czy wszyscy identyfikują, bo w metrze słyszymy również niezrównanego Ksawerego Jasieńskiego i parę innych głosów. Pan Knapik podkładał głos do wielu filmów i chyba głównie z tym się kojarzy. Sam o sobie opowiadał anegdotę, która pokazuje, jaką siłą jest głos. Miał zwyczaj głośno i dużo opowiadać, zwłaszcza w towarzystwie. Pewnego razu był u znajomych, wesoły, rozgadany, okna otwarte, bo lato. Nagle z góry słychać głos sąsiadki: „Zamknijcie, k...a, ten telewizor!”.