W rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" prezes Orlenu odniósł się do rekordowo rosnących cen paliw. Obecnie litr benzyny kosztuje w Polsce około 6 zł. Jak przekonywał, na ceny paliw wpływ ma wiele czynników niezależnych od polskiego rządu, takich jak kurs dolara, wartość baryłki czy decyzje Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową.
– W normalnych warunkach letni okres największego zużycia paliw powinniśmy mieć już za sobą, ale widzimy, że obecnie się przedłuża – to efekt odbicia rynków po pandemii – dodał Obajtek.
Jak zaznaczył prezes Orlenu, ceny powinny zacząć się stabilizować. – Skoro gospodarka na świecie studzi się, to i zapotrzebowanie na ropę będzie mniejsze, co sprawi, że ceny paliwa zaczną się normować – przekonywał.
"Gdyby nie działania polskiego rządu..."
Zdaniem Obajtka polski rząd zrobił "wszystko, aby ceny były jednymi z najniższych w Europie". – Gdyby nie działania polskiego rządu walczącego z mafiami paliwowymi i optymalizacje podejmowane przez Orlen, to ceny już dawno przekroczyłyby 7 zł za litr – oświadczył.
Dopytywany o obniżenie akcyzy, zaznaczył, że jest to traktowane jako "cudowne lekarstwo". – Trzeba jednak wiedzieć, że w Polsce już teraz jest najniższa akcyza, jaka może być – dodawał. Jak zapewnił, gdyby teraz obniżono akcyzę, to "podniosłoby się larum, że Polska nie przestrzega unijnego prawa".
Przekonywał, że PKN Orlen podejmuje inne działania, aby paliwo było tańsze. – My robimy, co możemy, czyli podejmujemy takie działania biznesowe, które przekładają się na oszczędności kosztowe. Na przykład akwizycje, które przeprowadzamy – zapewniał.
Czytaj też:
Tankuj i płaczCzytaj też:
Stacja paliw dla członków rządu. Benzyna tańsza niż dla przeciętnego obywatelaCzytaj też:
Benzyna po 6 zł. Prezydent reaguje na przypomnienie wpisu sprzed lat