Pogłoski o odejściu z rządu wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego krążyły w medialnym obiegu od kilku miesięcy. Sam prezes PiS nie ukrywał, że nie będzie piastował swojej funkcji do końca kadencji rządu i nowych wyborów.
Jak we wrześniu informowali dziennikarze Polskiej Agencji Prasowej, wicepremier Jarosław Kaczyński podczas jednego z posiedzeń klubu parlamentarnego przekazał, że wraz z początkiem roku zrezygnuje ze stanowiska w rządzie.
Z kolei Wirtualna Polska podała niedawno, że Kaczyński, z powodu kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, postanowił przedłużyć swoje urzędowanie jako wicepremiera ds. bezpieczeństwa. Więcej światła na te sprawę rzucił Radosław Fogiel podczas wtorkowej rozmowy na antenie radiowej "Jedynki".
Dymisja Kaczyńskiego
Wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że Kaczyński nigdy nie twierdził, że odejdzie wraz z końcem tego roku.
– Ja bym jednak był w pierwszej kolejności skłonny nieco faktografię skorygować, bo zapowiedzi pana prezesa Kaczyńskiego co do jego obecności na stanowisku wicepremiera na pewno nie obejmowały tego roku, w tym sensie, że na pewno nie była mowa o tym, że miałby zrezygnować przed końcem roku – powiedział Fogiel i dodał, że w tej sprawie "była mowa o pierwszym kwartale przyszłego roku".
Fogiel wskazał, że wpływ na decyzję Kaczyńskiego o odejściu z rządu będzie miała nie tylko sytuacja na granicy polsko-białoruskiej.
– To [dymisja - przyp. red.] związane jest z ustawą o obronie ojczyzny, którą przygotowywał zespół pod kierunkiem pana prezesa, więc tutaj jakiś ogromnych różnic na razie nie ma, ale oczywiście to jaka będzie sytuacja nie tylko na granicy, ale ogólnie sytuacja w Polsce w momencie kiedy ten proces zostanie zakończony też będzie miało naturalnie wpływ na tę finalną decyzję prezesa Kaczyńskiego – wyjaśniła wicerzecznik PiS.
Czytaj też:
"Jest nam potrzebny". Fogiel skomentował kontrowersyjny projekt ustawyCzytaj też:
Wicerzecznik PiS: Mamy do czynienia z atakiem, który przygotował reżim Łukaszenki