Japonia ostro ostrzegła Rosję na temat inwazji Ukrainy. Zamroziła aktywa i nieruchomości; wspiera daleko sięgające sankcje wobec Kremla. Dotyczy to co najmniej 61 rosyjskich i białoruskich oligarchów i oficjałów.
Japończycy obiecali również pomoc oblężonym Ukraińcom. Następnie zaapelowali do prezydenta Władimira Putina, aby nie używał broni nuklearnej w ukraińskim konflikcie.
Niedługo potem premier Fumio Kishida pojechał do Indii, aby przekonać tamtejszego przywódcę Narendę Modiego, by ten dołączył do antyrosyjskiej koalicji. Rezultaty nie były zadowalające, ale przynajmniej udało się Tokio uzyskać od Delhi deklarację, która była mniej wylewnie przyjacielska w stosunku do Moskwy.
Źródło: DoRzeczy.pl