Na pierwszy ogień || W 1977 r. z „pracy” mojego ojca, Gdańskiego Biura Projektów Budownictwa Przemysłowego, wyruszyć miała autokarowa wycieczka zakładowa do Budapesztu.
Tata zapisał się wraz z mamą na wycieczkę, ale na tym nie spoczął. Dyskretnie poprosił kierowcę, aby ten pokazał mu w Międzynarodowym Atlasie Samochodowym dokładną trasę, którą wycieczka będzie jechała do Budapesztu. Tata zauważył, że niedaleko od głównej drogi wiodącej do stolicy Węgier znajduje się miejscowość, która przykuła jego uwagę.
Mój tata rozczytywał się we wspomnieniach Mariana Rosko-Bogdanowicza, szambelana cesarskiego Franciszka Józefa. Wspomnienia były wspaniałym obrazem harmonii habsbursko-galicyjskiej z końca XIX w. W książce Rosko-Bogdanowicza wspomniana jest wspaniała cesarska rezydencja Gödöllő, którą Madziarzy podarowali Franciszkowi Józefowi i jego żonie Elżbiecie i która pojawia się na kartach wspomnień.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.