Oświadczenie ma związek z działaniami Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz wypowiedziami na temat Bartłomieja Obajtka. Przypomnijmy, że w środę resort poinformował o zawiadomieniu prokuratury dotyczącym podejrzenia popełnienia przestępstwa przez b. dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku Bartłomieja Obajtka. Zdaniem MKiŚ przestępstwo miałoby polegać na niedopełnieniu obowiązków i działania na szkodę interesu publicznego, zmierzającego do osiągnięcia korzyści majątkowej w postaci bonifikaty w wysokości 95 proc. rzeczywistej wartości nieruchomości.
Jak przypomniał resort, 5 stycznia 2024 r. minister Paulina Hennig-Kloska wydała ówczesnemu dyrektorowi RDLP w Gdańsku Bartłomiejowi Obajtkowi polecenie wstrzymania wszelkich czynności zmierzających do rozporządzania lasami, gruntami i innymi nieruchomościami stanowiącymi własność Skarbu Państwa, będącymi w zarządzie RDLP w Gdańsku. W szczególności chodziło o ich sprzedaż. Wstrzymanie miało potrwać do czasu zakończenia zleconej wcześniej kontroli.
15 stycznia Bartłomiej Obajtek (prywatnie brat Daniela Obajtka, prezesa Orlenu) został odwołany z funkcji szefa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.
Dziś Lasy Państwowe poinformowały o pierwszych ustaleniach wewnętrznego audytu oraz o złożeniu do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku zawiadomienia dotyczącego możliwości popełnienia przestępstwa przez trzech członków poprzednich władz spółki. "Chodzi o Józefa Kubicę, byłego dyrektora generalnego LP, Bartłomieja Obajtka, byłego dyrektora regionalnej dyrekcji w Gdańsku, oraz Jana Borkowskiego, byłego nadleśniczego Nadleśnictwa Gdańsk" – czytamy w oświadczeniu Lasów Państwowych.
Bartłomiej Obajtek odpowiada
Były dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku Bartłomiej Obajtek przysłał do naszej redakcji oświadczenie, w którym odpowiada na komunikaty Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Lasów Państwowych. Obajtek podkreśla, że cała procedura nabycia przez mnie nieruchomości jest zgodna z obowiązującym prawem i przepisami Lasów Państwowych. "Przyznana wysokość bonifikaty wynika wprost z Ustawy o lasach – jestem pracownikiem przedsiębiorstwa od 22 lat, a od 11 wynajmowałem tę nieruchomość. Przygotowanie do sprzedaży trwało 6 lat i wymagało przejścia wielu skomplikowanych procedur i uzyskaniu wszystkich wymaganych prawem zgód" – wskazuje.
"Nabycie nieruchomości odbyło się na takich samych ustawowych zasadach jak sprzedaż ponad 40 tysięcy innych tego typu nieruchomości w ostatnich 30 latach funkcjonowania Lasów Państwowych – w tym także sprzedaż nowemu Dyrektorowi Generalnemu Lasów Państwowych za 100 tysięcy złotych nieruchomości wartej 2 miliony" – czytamy w oświadczeniu.
Bartłomiej Obajtek poinformował również, że wydany przez minister środowiska zakaz zarządzania majątkiem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych "nie obejmuje nieruchomości należących do nadleśnictwa – te stanowią bowiem odrębny majątek". "Dokonanie sprzedaży nieruchomości będącego majątkiem nadleśnictwa nie złamało więc ministerialnego zakazu, a decyzja o ukaraniu nadleśniczego i jego zwolnieniu ma charakter politycznej zemsty i świadczy o braku znajomości przez panią minister podstawowych regulacji prawnych w zakresie leśnictwa" – czytamy.