W RZECZY SAMEJ | Od chwili, gdy prezydent Francji Emmanuel Macron zadeklarował, że nie wyklucza wysłania wojsk na Ukrainę, polscy (i nie tylko polscy) komentatorzy zachodzą w głowę: dlaczego akurat on?
Skąd pomysł wysłania do Odessy (a może w inne miejsca) francuskich sił specjalnych?
W Polsce szczególnie popularna jest opowieść o tym, że jest to jedynie zmyłka, bo przecież w i a d o m o, iż Niemcy i Francja pozorują pomoc Ukrainie, a naprawdę już porozumiały się z Rosją. W takim przypadku Paryż, sugerując wysłanie żołnierzy, prowadziłby jakąś wielopiętrową intrygę, której celem miałoby być… Nie skończyłem tego zdania, bo nie jest go w stanie skończyć ogół zwolenników tezy o tajnym porozumieniu Paryża i Berlina z Moskwą.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.