Prezydent USA Joe Biden ma w swojej administracji wielu urzędników z dużym doświadczeniem w dyplomacji. Osobiście poświęcił wiele lat polityce zagranicznej, ale mimo to, zdaniem profesora studiów strategicznych Phillipsa, Paysona O'Briena, "źle sobie radzi” z wojną na Ukrainie.
Błąd Bidena
W artykule dla "The Atlantic” O'Brien stwierdził, że Biden nie tylko uniemożliwia Ukrainie stawienie oporu rosyjskim najeźdźcom, ale także traci wielką szansę na wzmocnienie "globalnej władzy” Stanów Zjednoczonych i pozycji demokratycznych państw na świecie.
Według niego, Ukraińcy mieli zdolność do zadania poważnej porażki militarnej Władimirowi Putinowi, ale Biden i jego eksperci wielokrotnie ograniczali możliwości Kijowa. W rezultacie dopiero niedawno Biden zezwolił Ukrainie na użycie zachodnich rakiet przeciwko celom na terytorium Federacji Rosyjskiej.
"Biden obiecał Ukraińcom, że będzie ich wspierał "tak długo, jak będzie to konieczne", niemniej jednak zrobił wszystko, aby wojna trwała znacznie dłużej, niż to konieczne" – podkreślił O'Brien. Dodał też, że po prawie trzech latach wojna nabiera coraz bardziej globalnego charakteru, gdyż Rosja pogłębia sojusz z Chinami, Iranem i Koreą Północną ze względu na konieczność gospodarczą i militarną.
"USA mocno przeceniły «rosyjską potęgę». Rosjanie dysponowali wystarczającą siłą ognia, jednak przeszkadza im korupcja, niskie morale, braki w dowodzeniu i kontroli oraz problemy logistyczne" – czytamy w artykule. Według eksperta, Ukraińcy pokazali, że są znacznie odporniejsi, bardziej elastyczni i gotowi do walki.
"W tym momencie Stany Zjednoczone mogły ogromnie zyskać na ukraińskim oporze i rosyjskiej słabości. Jednakże, jakkolwiek odważne mogły być obietnice prezydenta [Bidena – przyp. red.] dotyczące wsparcia Ukraińców, wydaje się, że jego administracja kuliła się w obliczu rosyjskich gróźb” – pisze O'Brien.
Czytaj też:
Potężny atak Rosji. Biden wydał specjalne oświadczenieCzytaj też:
Władza ważniejsza niż pokonanie Rosji. "Scholz zostawia Ukrainę na lodzie"