Dyrektor generalny koncernu Meta Mark Zuckerberg udzielił wywiadu popularnemu podcasterowi Lexowi Fridmanowi. Jednym z wątków rozmowy była tzw. pandemia COVID-19, a dokładnie histeria, jaką roznieciły media w jej początkowej fazie.
Założyciel Facebooka powiedział, że na wczesnym etapie epidemii była świadomość "realnych implikacji zdrowotnych" w związku z wirusem, ale "nie było czasu, aby w pełni zweryfikować kilka podstawowych naukowych założeń".
– Niestety, uważam, że wielu przedstawicieli establishmentu zlekceważyło kilka faktów i poprosiło o ocenzurowanie treści, które z perspektywy czasu okazały się bardziej dyskusyjne lub prawdziwe – nie krył Zuckerberg. I dodał, że "to naprawdę podważa zaufanie", a "pytania dotyczące tego, jak sobie z tym poradzić, są bardzo zniuansowane".
Cejrowski wprost: Olaliśmy wszystkie ograniczenia pandemiczne
– Na amerykańskiej prerii wszyscy jesteśmy prywaciarzami. Jak wyglądały ograniczenia pandemiczne? Olaliśmy je wszystkie – przyznał Wojciech Cejrowski w najnowszym odcinku programu "Antysystem". Publicysta został zapytany przez redaktora naczelnego tygodnika "Do Rzeczy" Pawła Lisickiego o ograniczenia, które wprowadzały władze w USA w okresie COVID-19.
– W Dakocie Południowej gubernator [Kristi Noem – przy. red.] powiedziała: "Ja jestem dorosła, obywatele są dorośli, ja im nie będę mówić, co mają robić" – przypomniał Cejrowski i podkreślił, że w każdej sprawie człowiek podejmuje odpowiednie ryzyko. – Jeden jeździ motorem, a drugi samochodem pancernym. Ale nie jest sprawą rządu mówienie komuś np., że ma zamknąć restaurację albo fryzjera – oznajmił publicysta.
– Był krótki okres, kiedy nie wszystko działało, ale generalnie, jeżeli jakieś obostrzenia władz, a szczególnie władzy centralnej, się pojawiały, to staraliśmy się je olewać – zaznaczył Wojciech Cejrowski.
Zwiastun 25. odcinka programu "Antysystem". Całość wyłącznie dla Subskrybentów.
