"Szef MSZ Radosław Sikorski ujawnił swoje zarobki. Jego miesięczna pensja wynosi nieco ponad 13 tys. złotych na rękę. Czy pana/pani zdaniem wynagrodzenia członków rządu są.?" – zapytali respondentów ankieterzy Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) w najnowszym sondażu dla "Rzeczpospolitej".
39,8 proc. badanych uważa, że ministrowie zarabiają "na odpowiednim poziomie". 29,8 proc. ankietowanych twierdzi, że szefowie resortów zarabiają za dużo (16,1 proc. "zdecydowanie", 13,7 proc. "raczej"). 22,9 proc. uczestników badania jest zdania, że zarobki ministrów powinny być wyższe (13,4 proc. "zdecydowanie", 9,5 proc. "raczej"). 7,6 proc. pytanych wybrało odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć".
Zarobki ministrów reguluje ustawa o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Zarobki członków rządu zależą od kwoty bazowej, która widnieje w ustawie budżetowej.
Miliony na nagrody w rządzie Tuska
Tylko w ciągu kilku miesięcy w dziesięciu ministerstwach rządu Donalda Tuska na nagrody przeznaczono zawrotną kwotę – kilkadziesiąt milionów złotych. Z zestawienia "Faktu" wynika, że najhojniejsze do tej pory było zarządzane przez polityka Platformy Obywatelskiej, Andrzeja Domańskiego, Ministerstwo Finansów. Jak przekazało biuro prasowe tego resortu, nagrody otrzymały 2993 osoby, a średnia wypłaconych nagród wyniosła 3 tys. 61 zł i 48 gr brutto na osobę. Łącznie pracownicy Ministerstwa Finansów, w ciągu pół roku, dostali dodatkowo ponad 9 mln zł.
Na kolejnym miejscu znalazło się Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W resorcie kierowanym przez Radosława Sikorskiego, również z PO, na nagrody przeznaczono ponad 3,4 mln zł. Podium zamyka Ministerstwo Obrony Narodowej, na którego czele stoi prezes PSL, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Na nagrody dla 812 osób wydano w MON łącznie prawie 2,5 mln zł (suma ta nie uwzględnia nagród dla żołnierzy).
Czytaj też:
Minister w rządzie Tuska rozdaje nagrody. Chodzi o prawie 4 mln zł