Dziennikarze „Svenska Dagbladet” stworzyli na platformie dla osób LGBT fikcyjny profil 14-letniego Davida, który niedawno odkrył, że jest homoseksualistą. Efekt prowokacji okazał się zaskakujący. Niedługo później do dziennikarzy zaczęły spływać oferty seksualne. Było ich w sumei ponad 100. Wśród osób, które były zainteresowane kontaktem seksualnym z 14-latkiem był szef fundacji Stockholm Pride, która jest organizatorem parady równości w Sztokholmie. Miał obiecać, że "wszystkiego go nauczy", zaproponować seks BDSM i zadawać intymne pytania. Mężczyzna chciał również od 14-latka nagich zdjęć i filmów ukazujących jego ciało.
Ujawnienie prowokacji spowodowało reakcję włądz Stockholm Pride, które odniosły się do sprawy w komunikacie. „Zarząd i kierownictwo nie mają obecnie wiedzy na temat związku między człowiekiem przedstawionym w artykule a Stockholm Pride. Jeśli okaże się, że jest to osoba pracująca w naszej organizacji, natychmiast podejmiemy zdecydowane działania. Obecnie prowadzimy dochodzenie wewnętrzne” – napisano.
Nie było to jednak jedyne zaskoczenie." Ofertę seksualną do 14-latka miał wysłać także wysoki rangą urzędnik resortu spraw zagranicznych. Ministerstwo nie zdecydowało się jednak na skomentowanie sprawy.