"Pomyślałem, że chciałbym umrzeć". Irański generał bierze odpowiedzialność za zestrzelenie samolotu

"Pomyślałem, że chciałbym umrzeć". Irański generał bierze odpowiedzialność za zestrzelenie samolotu

Dodano: 
Amir Ali Hadżizadeh
Amir Ali Hadżizadeh Źródło: PAP/EPA / ABEDIN TAHERKENAREH
Dowódca sił powietrznych Gwardii Rewolucyjnej Iranu Amir Ali Hadżizadeh poinformował, iż jego jednostka bierze całkowitą odpowiedzialność za zestrzelenie ukraińskiego boeinga z 176 osobami na pokładzie.

W wystąpieniu emitowanym przez państwową telewizję irański generał przyznał, że kiedy dowiedział się o zestrzeleniu pasażerskiego samolotu pomyślał, że chciałby umrzeć i nie być świadkiem takiego wypadku.

Gen. Hadżizadeh tłumaczył, że kiedy samolot został błędnie uznany za wrogi cel i w okolicznościach niezamierzonego błędu ludzkiego maszyna została strącona rakietą krótkiego zasięgu. Jak dodał, samolot został wzięty za pocisk i operator mając 10 sekund na powzięcie decyzji otworzył ogień bez możliwości potwierdzenia rozkazu.

Przypomnijmy, że mimo wcześniejszego zaprzeczania, Iran przyznał się dziś do nieintencjonalnego zestrzelenia ukraińskiego boeinga. „To smutny dzień. Ze wstępnych ustaleń wewnętrznego śledztwa wynika, że błąd ludzki w kryzysowym momencie, spowodowanym przez amerykańskie awanturnictwo, doprowadził do katastrofy” – napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif. Polityk złożył również kondolencje rodzinom ofiar. Głos w sprawie zabrał również prezydent Iranu Hasan Rouhani. „Islamska Republika Iranu głęboko ubolewa nad tym katastrofalnym błędem. Moje myśli i modlitwy kieruję do wszystkich pogrążonych w żałobie rodzin. Składam moje najszczersze kondolencje” – napisał.

Czytaj też:
Iran przyznaje się do zestrzelenia ukraińskiego samolotu. "Ludzki błąd"

Do katastrofy doszło w środę nad ranem. Samolot ukraińskich linii lotniczych (model Boeing 737-800) relacji Teheran-Kijów rozbił się kilka chwil po starcie z lotniska Imama Chomeiniego. Maszyna zamieniła się w kulę ognia, po czym runęła na ziemię pomiędzy miejscowościami Parand i Szahriar w Iranie. Na pokładzie było 167 pasażerów oraz 9 członków załogi. Nikt nie przeżył.

Czytaj też:
"Nigdy tego nie ukrywałem". Korwin-Mikke tłumaczy swoje szokujące zachowanie w Sejmie
Czytaj też:
"Premier Kanady potrafił wywrzeć presję". Błaszczak uderza w Tuska

Czytaj także