– Sytuacja na Litwie i na świecie pogarsza się (…), prosimy i będziemy żądali od społeczeństwa noszenia maseczek – powiedział minister sprawiedliwości Elvinas Jankeviczius, który zastępuje przebywającego na urlopie premiera Sauliusa Skvernelisa. Minister podkreślił, że obowiązek noszenia maseczek wprowadza się m.in. by „chronić gospodarkę” i nie „zamykać przedsiębiorstw”.
Jeżeli sytuacja epidemiczna będzie się pogarszała, nie wyklucza się wprowadzenia też obowiązku zakrywania ust i nosa również w urzędach.
Wskaźnik zakażeń na Litwie na początku tygodnia przekroczył 5 przypadków na 100 tys. mieszkańców. W ubiegłym piątek wynosił on 3,7 proc. 20 proc. zakażeń pochodzi z zagranicy.
Litewski rząd już wcześniej zapowiadał, że obowiązek noszenia maseczek będzie przywrócony, gdy zostanie przekroczona granica 5 przypadków na 100 tys. mieszkańców.
W ciągu ostatniej doby odnotowano w kraju 16 nowych przypadków koronawirusa. W sumie zakaziły się w kraju 2043 osoby, 80 osób zmarło.
Kwarantanna i obowiązek noszenia maseczek ochronnych na Litwie zostały zniesione 17 czerwca. Przez półtora miesiąca było to jedynie zalecane. W przestrzeniach zamkniętych nadal pozostał wymóg zachowywania metrowej odległości jednej osoby od drugiej. Sklepy i miejsca rozrywek muszą zapewniać środki do dezynfekcji rąk, nie są tam wpuszczane osoby z katarem, kaszlem czy problemami oddechowymi. Wszelkie wymogi bezpieczeństwa zostały zachowane też w placówkach zdrowotnych i opieki społecznej.
Czytaj też:
Syn Andrzeja Leppera wejdzie do polityki? "Jest u nas mile widziany"Czytaj też:
"Pewne granice zostały przekroczone". Stanowcze słowa premiera: Nie pozwolę na to!