Do morderstwa doszło w Saint-Laurent-sur-Sèvre w departamencie Vendée.
Według źródła zbliżonego do śledztwa, na które powołuje się agencja AFP, podejrzany sam zgłosił się na policję i poinformował, że zabił księdza.
Sprawcą morderstwa jest 39-letni Emmanuel A., imigrant z Rwandy, który od kilku lat mieszka we Francji. W lipcu 2020 roku mężczyzna przyznał się do podpalenia XV-wiecznej katedry w Nantes, gdzie pracował jako wolontariusz.
Sprawca na wolności
Początkowo Rwandyjczyk został zatrzymany i osadzony w areszcie, ale szybko wyszedł na wolność. Poręczył za niego rektor katedry ks. Hubert Champenois, tłumacząc, że zna mężczyznę od czterech lub pięciu lat. – Ufam mu tak, jak ufam wszystkim pomocnikom – przekonywał.
Pożar w katedrze św. Piotra i Pawła w Nantes zniszczył zabytkowe organy z 1621 roku, które przetrwały rewolucję francuską i bombardowanie podczas II wojny światowej. Ogień pochłonął także bezcenne artefakty i obrazy, w tym dzieło XIX-wiecznego artysty Hippolyte Flandrin oraz witraże zawierające pozostałości XVI-wiecznego szkła.
Około 100 strażakom udało się uratować główną konstrukcję katedry, która była budowana przez ponad 450 lat, począwszy od 1434 roku.
Reaguje Marine Le Pen
Liderka francuskiego Front Narodowego Marine Le Pen, która oskarża rząd w Paryżu o słabość w kwestii imigracji, stwierdziła, że we Francji "można być nielegalnym imigrantem, podpalić katedrę, nie zostać wydalonym z kraju, a następnie popełnić zbrodnię ponownie, mordując księdza".
Jak podkreśla AFP, imigracja stanie się poważnym problemem w przyszłym roku, gdy Le Pen rzuci wyzwanie Emmanuelowi Macronowi w walce o prezydenturę.