Premier Wielkiej Brytanii zapowiedziała, że chce, aby negocjacje z UE w sprawie wyjścia jej kraju, zakończyły się w ciągu dwóch lat. Jak dodała, porozumienie powinno być realizowane stopniowo, aby uniknąć zbyt radykalnej zmiany. – Nie chcemy powrotu do czasów, gdy Europa była mniej wolna i mniej swobodna. Chcemy kupować wasze towary i usługi, chcemy z wami handlować. Nadal będziecie u nas tak samo mile widziani – powiedziała zwracając się do Europejczyków.
May zauważyła potrzebę zachowania "elastyczności" obu stron w procesie "negocjowania kompromisu". Według niej, tam "gdzie będzie mogła, da Unii pewność" tego, co się w nowych relacjach nie zmieni. Za najważniejszy cel uznała "stworzenie silniejszej Wielkiej Brytanii". – Wielka Brytania musi bardziej zjednoczyć, połączyć jej cztery narody, by była otwartym i skutecznym państwem w przyszłości. Brexit ma działać na korzyść całej Wielkiej Brytanii. Nikt nie chce powrotu do granic z przeszłości – stwierdziła.
Premier Wielkiej Brytanii stwierdziła, że najważniejszą granicą dla jej kraju będzie ta z Unią Europejską w Irlandii i zadba o to, by sąsiedztwo z tym krajem było udane. – Nowa Wielka Brytania będzie "krajem, który wyciąga rękę ku starym przyjaciołom i nowym sojusznikom – powiedziała.
May zapowiedziała także, że Wielka Brytania będzie chciał wypracować nowe porozumienie o wolnym handlu z UE, a ona pozostanie "otwarta" na propozycje z Brukseli. Jak dodała, jej kraj wyjdzie spod jurysdykcji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.