Co najmniej pięć osób nie żyje, a ponad 40 odniosło obrażenia na skutek wjechania samochodu terenowego typu SUV w paradę bożonarodzeniową w miejscowości Waukesha w stanie Wisconsin w USA – przekazała w poniedziałek lokalna policja. Wcześniej władze informowały o ponad 20 poszkodowanych. Władze podają, że kierowa SUV-a jest już w areszcie, a w sprawie wszczęto dochodzenie.
Do tragedii doszło podczas corocznej parady bożonarodzeniowej. Szef straży pożarnej w Waukesha powiedział zaraz po masakrze, że 11 osób dorosłych – m.in. ksiądz, i 12 dzieci zostało przewiezionych do sześciu różnych szpitali w okolicy. Według relacji naocznych świadków, jest wśród nich kilka starszych kobiet, które były częścią grupy nazywanej "Tańczące babcie" i członkinie zespołu tanecznego złożonego z uczennic.
Children's Wisconsin, szpital pediatryczny w Milwaukee, poinformował, że przyjął 15 pacjentów, którzy zostali ranni podczas parady.
"Jesteśmy głęboko zasmuceni bezsensowną tragedią, a nasze serca są ze społecznością Waukesha" – czytamy w komunikacie Aurora Medical Center-Summit, szpitala w hrabstwie Waukesha, do którego także trafili ranni.
W sieci pojawiają się kolejne nagrania pokazujące całą sytuację.
Dramatyczne relacje
– Na ulicy leżały pompony i buty. Musiałem chodzić od jednego zgniecionego ciała do kolejnego, żeby znaleźć moją córkę. Moja żona i dwie córki prawie zostały przejechane – powiedział członek miejscowych władz szkolnych Corey Montiho.
– Dzisiaj nasza społeczność stoi w obliczu horroru i tragedii w dniu który miał być jej świętem – podkreśla burmistrz Waukeshy, Shawn Reilly podczas konferencji prasowej.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.