Scholz, który często podkreślał, jak ważne jest, aby nie eskalować konfliktu na Ukrainie, powiedział, że zachodni sojusznicy spędzili "długi czas na przygotowaniach, dyskusjach i organizowaniu tego" (wsparcia dla Ukrainy - red.).
W zeszłym tygodniu Stany Zjednoczone ogłosiły nowy pakiet pomocowy dla Kijowa o wartości ponad 3 mld dolarów. Według Białego Domu pomoc będzie udzielana bezpośrednio z rezerw Pentagonu i obejmie pojazdy opancerzone Bradley i MRAP, haubice samobieżne, pociski obrony powietrznej oraz inną broń i amunicję.
Z kolei Niemcy mają dostarczyć Ukrainie wozy bojowe Marder i baterię przeciwlotniczą Patriot, natomiast Francja – opancerzone pojazdy kołowe AMX-10 RC, nazywane "lekkimi czołgami".
Niemieckie wsparcie według Scholza
Władze w Kijowie liczą również na czołgi Leopard, ale Scholz powiedział, że Niemcy nie zrobią tego sami. – Niemcy zawsze pozostaną zjednoczone ze swoimi przyjaciółmi i sojusznikami. Wszystko inne byłoby nieodpowiedzialne w tak niebezpiecznej sytuacji – stwierdził.
Agencja Reutera ocenia, że w zeszłym roku Niemcy "przezwyciężyły tabu zakorzenione w ich krwawej historii XX wieku dotyczące wysyłania broni do stref konfliktu" i "stały się jednym z największych wojskowych sojuszników Ukrainy".
Ale – jak zaznacza agencja – krytycy uważają, że Scholz i jego partia SPD pomagają zbyt wolno, czekając, aż sojusznicy zaczną działać jako pierwsi, zamiast przyjąć odpowiedzialność Niemiec jako zachodniego mocarstwa najbliższego Ukrainie.
Według sondażu przeprowadzonego na zlecenie gazety "Bild", tylko 38 proc. Niemców popiera ewentualne przekazanie czołgów Ukrainie, podczas gdy 50 proc. mówi "nie".
Morawiecki o Leopardach dla Ukrainy
W sobotę podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki był pytany o doniesienia amerykańskiego dziennika "The Wall Street Journal", który napisał, że Polska rozważa przekazanie Ukrainie czołgów Leopard 2 niemieckiej produkcji.
– Sami, jako Polska, bez szerszej koalicji nie zamierzamy teraz przekazywać tych czołgów – odpowiedział Morawiecki, dodając, że nasz kraj prowadzi rozmowy w kierunku zbudowania "szerszej koalicji państw", które mogłyby przekazywać Ukrainie ciężki, nowoczesny sprzęt.
Czytaj też:
Scholz przekonuje: Niemcy są w czołówce we wspieraniu Ukrainy