To takie nieistotne

Teraz znów ubolewa nad losem kraju, tym razem pochylając się nad wyborami prezydenckimi. – Mało mnie całe te wybory obchodzą, podobnie jak to, kto w nich wygra – stwierdził w rozmowie z portalem Dziennik.pl. – Dla mnie wybory prezydenckie są tak nieistotnym faktem, że nie chce mi się nawet o nich myśleć. Tylko szaleniec może w tej chwili podniecać się faktem jakiegoś plebiscytu i pseudowyborów – dodaje. Tak bardzo nie obchodzą go te wybory, tak bardzo się nimi nie podnieca i o nich nie myśli, że aż udzielił na ich temat wywiadu. Nas przekonał.