Przez ostatnie dwa miesiące prezydent korzystał z władzy do zatrzymania politycznej gry. Niczym piłkarski sędzia zamroził na dwa miesiące polityczną rozgrywkę, zapowiadając po tym czasie jej wznowienie na jego warunkach. Po ogłoszeniu pomysłów na zmiany prawa widać jednak, że wejście na boisko w roli równorzędnego gracza wymaga dobrego przygotowania i silnego zaplecza. Dwa projekty prezydenta w sprawie SN i KRS okazały się nierówne. Oprócz ciekawych pomysłów mają zapisy niedopracowane i „niedomyślane”. Prezydencki pomysł zmiany konstytucji rozbłysnął i zgasł w ciągu paru godzin. Opozycja zademonstrowała zaś, że nie ma ochoty współpracować z głową państwa. Andrzej Duda już zaczyna rozumieć, w jak komfortowej sytuacji dotąd był i jak trudno będzie trwać na ścieżce do samodzielności.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.