Facebook tydzień temu zablokował oficjalny fanpage Jażdżewskiego. "Za udostępnienie plakatu, który wygrał konkurs w Województwie Śląskim - »Loading« z ładującą się swastyką. Bardzo przebiegła walka z nazizmem, gratuluję Facebooku. To tyle gdyby ktoś tu miał (ja nie) złudzenia odnośnie wolności wypowiedzi czy inteligentnych algorytmów" – poinformował naczelny "Liberte! na swoim prywatnym koncie na Facebooku.
Oficjalnie Facebook podaje, że Jażdżewski "złamał standardy społeczności". Nie wiadomo, ile potrwa blokada. Jak opisuje Wyborcza.pl, wszystko przez plakat Szymona Szymankiewicza "Loading...". Celem grafiki jest ukazanie problemu rosnącej popularności w Europie ruchów nawiązujących do nazizmu. Plakat ten przedstawia opaskę hitlerowską na czerwonym tle. Część swastyki jest odsłonięta w taki sposób, że na białym uwidacznia się jej czarny kolor. Grafika ma przypominać symbol ładowania.
Leszek Jażdżewski odwołał się od decyzji, ale Facebook na razie nie odniósł się do sprawy. – Nie było żadnych sygnałów, co mnie nawet zaskoczyło. Uznałem, że ich algorytmy wspomagane ludźmi są w stanie wyłapać, że plakat antynazistowski nie jest tożsamy z propagacją nazizmu. Tym bardziej że bardzo wiele osób udostępniało tę samą grafikę. Nie dostałem żadnych informacji z Facebooka, nie wiedziałem, czy ktoś w ogóle zajmuje się moim zgłoszeniem – mówi naczelny "Liberte!" w rozmowie z portalem Wyborcza.pl.
Czytaj też:
DW: Niemieccy politycy domagają się obcięcia Polsce dotacji UECzytaj też:
Bułgaria: Służby wykryły tony skażonego drobiu z Polski