Turecki prezydent ogłosił, że jego kraj nie może już egzekwować umowy z UE z 2016 r., aby zapobiec wjazdowi migrantów do Europy. Erdogan zapowiedział, że Ankara nie poradzi sobie z nową falą syryjskich uchodźców.
Jak informuje BBC, napięta sytuacja panuje w Grecji, gdzie policja musiała użyć gazu łzawiącego, aby zatrzymać tysiące migrantów. Ateny zwróciły się też o pilną pomoc do Frontexu, unijnej agencji granicznej.
Turcja przyjęła już ponad 3,7 mln syryjskich uchodźców, a także migrantów z innych krajów, takich jak Afganistan. Wcześniej Ankara powstrzymywała ich przed wyjazdem do Europy, ale obecnie, według zapowiedzi Erdogana, nie będzie to już możliwe i "miliony" uchodźców ruszą do krajów UE.
Grecki rząd poinformował, że w ciągu ostatnich 24 godzin powstrzymał przed przekroczeniem granicy lądowej prawie 100 tys. osób. Niektórzy rzucali w strażników kamieniami i metalowymi prętami.
We wtorek o sytuacji na granicy UE będą rozmawiać z greckim premierem Kyriakosem Mitsotakisem przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel oraz szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Czytaj też:
Grecja: Wojsko chce łapać migrantów w sieci