W wywiadzie udzielonym magazynowi "Der Spiegel" Barley oskarżyła węgierskiego premiera Viktora Orbana o korupcję.
– Chcemy, żeby te pieniądze (środki unijne – red.) dotarły do obywateli, a nie do Orbana i jego zięcia. Nasza propozycja nie ma zatem na celu anulowania środków, lecz takiego ich podziału, aby nie dostały się w lepkie ręce Orbana, tylko bezpośrednio do tych, którzy mają być wspierani – powiedziała.
Wiceszefowa PE oświadczyła, że będzie opowiadać się za solidnym unijnym mechanizmem przestrzegania praworządności. Bez takiego mechanizmu europarlament ma nie zatwierdzać budżetu.
– Viktor Orban od dziesięciu lat pracuje nad stopniowym demontażem państwa prawa. Niestety zaszedł już w tym bardzo daleko. Jest zimnokrwistym strategiem, ma tylko jeden cel: zapewnić sobie władzę – przekonywała Barley.
O niemieckiej polityk zrobiło się głośno kilka dni temu za sprawą wywiadu w Deutschlandfunk, gdzie miała mówić o "finansowym zagłodzeniu" Polski i Węgier. W poprawionej wersji o Polsce nie ma już mowy, zostały tylko Węgry.
Niemieckie radio wydało w tej sprawie specjalne oświadczenie, w którym przyznało się do sfałszowania słów Barley. "Naprawiliśmy ten błąd i przepraszamy" – przekazała redakcja Deutschlandfunk.
Czytaj też:
Skandal w niemieckim radiu. "Sfałszowaliśmy" słowa o Polsce