Strajk pod hasłem "Media bez wyboru" trwał wczoraj cały dzień. Stacje telewizyjne, takie jak TVN24 czy Polsat nie nadawały na żywo w ogóle. Nie działało również część serwisów internetowych, m.in. Onet i WP.
Akcja protestacyjna części mediów dotyczy projektu ustawy o składce reklamowej. Rządzący przekonują, że zawarte w ustawie rozwiązania miałyby służyć pozyskaniu dodatkowych środków, które posłużą zapobieganiu długofalowym zdrowotnym, gospodarczym i społecznym skutkom pandemii COVID-19. Ich źródłem mają być składki od reklamy w internecie oraz mediów tradycyjnych.
Do burzy, która wynikła po ogłoszeniu, że planowany jest nowy podatek, w mocnych słowach odniósł się Ryszard Terlecki z PiS.
"Histeria bogatych mediów przeciw płaceniu podatków. Wielka kasa prezesów zagrożona. Dziennikarze na marnych umowach zapędzeni do obrony cudzych pieniędzy. Opozycja szlocha za czasami, gdy rządziła medialnym monopolem. Kto da się nabrać manipulacji cwaniaków?" – napisał na Twitterze wicemarszałek Sejmu.
twitterCzytaj też:
Dworczyk: Nie ma żadnej wojny z mediamiCzytaj też:
Fogiel: Tego nie dowiemy się z mediów z czarnymi stronami...Czytaj też:
"Ten wpis to mój jedyny dzisiejszy komunikat". Trzaskowski też protestuje