Sprawa ma związek z wpisem Jakuba Żulczyka, w którym obraził prezydenta Andrzeja Dudę. Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ skierowała przeciwko niemu w połowie marca do sądu akt oskarżenia. O sprawie poinformował jako pierwszy portal wPolityce.pl. Chodzi o wpis Jakuba Żulczyka zamieszony na Facebooku jesienią ubiegłego roku w kontekście wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
"Joe Biden jest 46 prezydentem USA. Andrzej Duda jest debilem" – stwierdził pisarz w poście opublikowanym na Facebooku.
Do sprawy odniosła się również Kancelaria Prezydenta. Błażej Spychalski w rozmowie z Interią podkreśla że prezydent nie jest stroną w tej sprawie. "Ani prezydent, ani Kancelaria Prezydenta nie są stroną w tej sprawie. Przestępstwo jest ściągane z urzędu. Nie było żadnego wniosku prezydenta, ani Kancelarii Prezydenta" – podkreślił rzecznik głowy państwa.
Sam oskarżony odniósł się w mediach społecznościowych do zarzucanego mu czynu. Sam fakt wniesienia oskarżenia określił jako "śmieszną sprawę".
Spurek broni prezydenta
Do sprawy znieważenia prezydenta odniosła się na Twitterze Sylwia Spurek. Europoseł sprzeciwiła się obrażaniu głowy państwa oraz używaniu "przemocowego języka, utrwalanie stereotypów, krzywdzenie, stygmatyzowanie innych ludzi".
"Szkoda, że w polskim mainstreamie nie ma oburzenia, że osoba publiczna nazywa kogoś „debilem”. Czy jest coś, co może usprawiedliwiać używanie przemocowego języka, utrwalanie stereotypów, krzywdzenie, stygmatyzowanie innych ludzi? Za taką zmianę - dziękuję…" – napisała Spurek.
twitterCzytaj też:
Czarzasty atakuje prezydenta: Wystarczy nie być debilemCzytaj też:
Apel Spurek do "niezależnych mediów". Chce więcej "gościń" w programachCzytaj też:
Spurek vs. Pawłowicz. "Pani Profesorko, tutaj nie chodzi o..."