– Dzięki odwadze i bohaterstwu naszych żołnierzy, dzięki gotowości dowódców do odparcia wszelkich agresywnych działań przeciwko Rosji, wierzę, że wróg nie ma szans. (Ukraińcy - red.) rozumieją to i dlatego teraz zwlekają – stwierdził Putin podczas spotkania z absolwentami uczelni wojskowych w Moskwie.
Według niego siły ukraińskie rozpoczęły kontrofensywę 4 czerwca, angażując "rezerwy strategiczne". – Co ciekawe, w tej chwili obserwujemy pewien zastój – powiedział, dodając, że "jest to spowodowane poważnymi stratami w ludziach i sprzęcie".
Jak tłumaczył, obecnie "trwają poszczególne elementy działań wojennych", takie jak ostrzał i rozpoznanie, ale "nie ma aktywnej ofensywy". Zaznaczył jednocześnie, że "potencjał ofensywny wroga jeszcze się nie wyczerpał". – Wróg ma rezerwy i myśli, gdzie i jak je wykorzystać – dodał.
Putin: Zachodni sprzęt wojskowy pali się całkiem dobrze
Mówiąc o zniszczonych pojazdach przekazanych Ukrainie przez Zachód, Putin podkreślił, że ich liczba "stale rośnie". – W sumie zeszłej nocy było 245 czołgów i 678 pojazdów opancerzonych różnych typów. Oczywiście obejmuje to Leopardy, francuskie pojazdy kołowe, pojazdy opancerzone wyprodukowane w USA, wszystko. Palą się całkiem dobrze – powiedział.
Po kilku miesiącach gromadzenia zachodniego uzbrojenia, szkoleń i przygotowań, dwa tygodnie temu Ukraina rozpoczęła pierwszy etap kontrofensywy, mającej na celu odzyskanie prawie jednej piątej jej terytorium, okupowanego obecnie przez Rosję.
Zełenski: Kontrofensywa idzie wolniej niż oczekiwano
Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział w środę, że postępy ukraińskiej kontrofensywy przeciwko siłom rosyjskim są "wolniejsze niż oczekiwano", ale nie będzie naciskał, by ją przyspieszyć.
Z informacji przekazywanych przez rząd w Kijowie oraz przedstawicieli ukraińskiej armii wynika, że od początku działań kontrofensywnych Ukrainie udało się wyzwolić nieco ponad 100 km2 okupowanego terytorium.
Ośrodek Studiów Wschodnich zwraca uwagę, że ataki sił ukraińskich mają charakter powolnego forsowania linii obronnych wroga, a postęp liczony jest w najlepszym razie w setkach metrów na dobę.
Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar przekazała na początku tygodnia, że "największy cios" w kontrofensywie prowadzonej przez siły Kijowa dopiero nadejdzie.
Czytaj też:
Rosja zmienia retorykę ws. kontrofensywy Ukrainy. "Wyciągnęła wnioski"